Przejazd pociągiem zajął nam ok 40 min. Kamakura jest to klimatyczne miasteczko z pięknymi, tradycyjnymi świątyniami i posągiem Wielkiego Buddy. Poza cudną architekturą, zachwyciła nas przyroda. Dużo soczystej zieleni, ciekawe drzewa, równo przycięte bonsai, typowe, minimalistyczne ogrody japońskie przez domami. Warto spędzić w tym miejscu cały dzień lub chociaż kilka godzin i pospacerować wąskimi uliczkami docierając do ważniejszych zabytków.
Mieliśmy już wracać w stronę dworca, ale ujrzeliśmy 3 ładne riksze jadące w naszym kierunku. Na jednej z nich siedziała tradycyjnie ubrana para młoda, na dwóch pozostałych rodzice pary. Przyjechali na sesję ślubną. Pani młoda miała na sobie białe kimono i specjalne, również białe, nakrycie głowy. Pan młody ubrany był w ciemne kimono. Oboje w drewnianych japonkach ubranych na skarpety. Bardzo ciekawe.
Spędziliśmy w miasteczku kilka godzin, po czym wróciliśmy z powrotem do Tokio na ostatni wieczór.