Dolecieliśmy wczoraj wieczorem do Sztokholmu. Na lotnisku pracownik informacji pokierował nas na przystanek autobusowy, skąd mogliśmy dostać się do centrum miasta. Wybraliśmy autobus, a nie pociąg, który w prawdzie jedzie dużo szybciej, ale jest za to o połowę droższy. Bilet autobusowy kosztował 215 koron w dwie strony (na 1os.).
Nocowaliśmy w kameralnym hoteliku Old Town Lodge w samym centrum Starego Miasta. Z rana po śniadaniu wyszliśmy na spacer po mieście. Niska temperatura ok. 5 st., mżawka oraz ograniczony czas (przez kolejny lot) nieco utrudniła nam poznanie pięknego Sztokholmu, ale zdążyliśmy zobaczyć okazały Pałac Królewski, Operę, urocze uliczki Starego Miasta, Ratusz Miejski. Miasto ma swój wyjątkowy urok, które nadają kanały i mosty oraz urokliwe kamienice. Nie mogliśmy się także oprzeć sprzedawanym w każdej kawiarni kanelbullar, czyli tradycyjnym bułeczkom z cynamonem.
Być może wrócimy tu za jakiś czas- marzy nam się objechanie całej Skandynawii, ale na pewno jak się zdecydujemy na taką podróż to tylko w lato.